Uwaga, dużo zdjęć!
Dzisiaj bento z niedzieli na sobotę.
Podróżnicze. Do przejechania mieliśmy ponad 500km (pociągiem i autobusem), więc i jedzenia trochę potrzeba było :)
Dolne pudełko - rzodkiewki z ogórkiem (mały kwietnik się zrobił), 2 wafelki, 2 białe michałki i 4 koale :)
Na górnym piętrze - ryż z ratatujem i kurczaczka z nori
+jeszcze jedno pudełko lego, z kanapkami z pastą jajeczną domową, michałkami i jakimiś pandami, co mi wlazły w kadr!
Większość drogi jednak przespaliśmy, dlatego kurczaczka mogła zwiedzić jeszcze wnętrze pokoju w Gołębiewskim:
i zapoznać się z kolegą-koszykiem (już mam dosyć słodyczy, a przecież tak je lubię! żałuję tylko, że toffinków nie ma ;))
Tak więc przerwa od bento na jakiś czas:)
Do zobaczenia po urlopie!
Maru
mmmm ależ apetyczne bento='))) ferie się skończyły, a wy na narty?xP pozazdościć ='D kurczaczek jest KAWAII! ślicznie ozdabiasz tymi nori<3 miłego wypoczynku i do następnego!~
OdpowiedzUsuńSzczerze? B. wygrał pobyt 5-dniowy w Gołębiewskim ;) a w górach można było wybrać dopiero po lutym, i że chciałam spróbować pojeździć na nartach, to oto jestem ;)
Usuńpiękne bento i super zdjęcia!
OdpowiedzUsuńżyczę udanego wypoczynku
pozdrawiam
Monika
dziękujemy :) w końcu udało się wyrwać od zajęć -_-
Usuńtreściwe bento to jest to:) a michałki - uwielbiam obłędnie.
OdpowiedzUsuńsą genialne - i białe, i normalne :) a do bento w sam raz :)
UsuńWow! lego pudełko - są świetne, nie? :) Fajne treściwe bento. Miłego wypoczynku! p.s. Ja właśnie się pakuję. A przynajmniej staram się... wrrr. :)
OdpowiedzUsuńMichałki w bento... Fajnie, fajnie. Szkoda, że mało gdzieś jeżdżę i ani nie pracuje ani się nie uczę, bo też bym sobie robiła '-'
OdpowiedzUsuń