wtorek, 19 marca 2013

#15

Ta zima mnie przygnębia. Ale bento jest.
Dzisiaj prawdziwie studencko (w końcu jakoś nawiążę do nazwy bloga ;)). A czemu?

Bo zdjęcia znowu komórką. Biedni studenci aparatów nie mają :) a mi po prostu B. zabrał na wycieczkę do Niemiec, więc mi została słabiutka komórka.



W tym pięterku składniki już mniej studenckie: soba (w końcu kupiłam! i w końcu zjadłam!) z nori i sezamem (w pudełeczku z pandą). Z samym nori jest ble. Już nie dam do soby nori.
Oraz mini marcheweczki (słodziutkie <3)


Na drugim piętrze - tu już bardzo studencko. Borówki (z zeszłego tygodnia :)), ciasto drożdżowe (z przeceny...), i ostatnie dwa koale. Ale ładnie chociaż wyszło ^^


Wiosno, przyjdź... z nowalijkami, kwiatkami, truskaweczkami... (chociaż... truskawki to chyba do lata?)

Maru