Witam :)
Jak pewnie zauważyliście, zmienił mi się trochę outfit bloga. Mam nadzieję, że się Wam podoba!
Jak pewnie zauważyliście, zmienił mi się trochę outfit bloga. Mam nadzieję, że się Wam podoba!
Dziś bento na szybko, bo i nie miałam nic treściwego, no i tylko na parę godzin.
Od razu wybaczcie jakość zdjęć - baterie mi się pogubiły, a te w aparacie dedły... Trzeba naładować. Musiałam więc się posłużyć aparatem w komórce - 3,2 Mpx wrażenia już nie robi jak parę(naście?) lat temu ;)
Jogurt z jeżynowo-malinowym czymś + musli
Wafle ryżowe, kawałek ciasta czekoladowego od Mamy B., i... koale.
Nie wiem, czy tak wyglądają Koala March, ale to nie są one ;)
(wg zdjęć znalezionych w gógl - wyglądają podobnie - tutaj porównanie, znalezione w necie)
Złapałam je w Lidlu, Koala Kakao, jeszcze były mleczne, ale wolę czekoladę. Ci, którzy o Koala March mogą sobie jeszcze pomarzyć (tak jak ja...) - całkiem dobre zastępstwo :)
Kyu~!
Maru