Kolejne bento - zgadnijcie, dla kogo? ;)
Na górze oczywiście pożywny obiadek - smażony ryż po chińsku z warzywkami i kurczakiem.
A na dole?
Michałki! I obowiązkowo camembert. A że chciałam coś do camemberta B. dołożyć (żurawina u nas nie gości...), to wymyśliłam - dżem porzeczkowy! Tym razem z rąk mojej Mamy ;) Kwaskowaty - idealny do serka (mam nadzieję).
Odkryłam, że jak włożę zamkniętą pandę, to trochę pudełko nie chce mi się domknąć. Ale jakoś trzeba było spakować, więc zamknęłam, gumkę założyłam... a tu:
Zdjęcie mówi samo za siebie ;)
Pozdrawiam,
Maru