Konbanwa~!
Późny post, i znowu po dłuższej przerwie. Ale chociaż mam się czym pochwalić :)
Kurczak w pięciu smakach - oryginalnie miała być wieprzowinka, ale... ;) z ryżem
W czasie gotowania za dużo dodałam... mąki ziemniaczanej, wyszło bardziej kisielowate. Ale na drugi dzień jakoś to złagodniało, a kurczak był bardziej aromatyczny :)
I oczywiście panda z nori :)
Drugie pięterko - pomarańcza, mini-kwiatki-kanapeczki, czekolada toffi :)
Oraz Panda.
Co ma Panda?
Leki :<
(na szczęście to tylko magnez, cynk i rutinoscorbin ;P)
Do następnego!
Prawdopodobnie teraz będzie co tydzień (już na pewno), ponieważ co tydzień mam zajęcia od 8 lub 11 do 18.30...
Maru
cudny misiek, no i fajny pojemniczek na leki, nie takie straszne w takim uroczym mieszkanku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę zdrowia,
Pozdrawiam
Monika
Na szczęście chora nie jestem, tylko brakuje mi tych rzeczy w organizmie :) Chociaż nawet jakby to były najgorsze antybiotyki, w takim opakowanku jest super ;)
UsuńJejuuuu, genialna panda. I w ogóle całe bento takie pandowe - super. My style. ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) aczkolwiek, nie chciał mi uśmiech tej pandy wyjść... jak się ma tylko nożyczki, trochę trudne to jest :)
Usuńświetna panda z nori:) i ten kurczak w 5 smakach - rarytas.
OdpowiedzUsuńmięcho w 5 smakach jest pyszne :) zwłaszcza, jak w lodówce pusto, sos sojowy i przyprawy zawsze Cię uratują :)
Usuńznam ten ból posiadania "aż" i "tylko" tylu zajęć w tym samym czasie... xP Cudowne Bento Maru!
OdpowiedzUsuń