W końcu pudełko. Jeszcze dyszę, ale na zajęcia iść trzeba. Znowu zabiegana, ah, chciałabym tworzyć takie śliczne pudełka jak dziewczyny (np.
Oliko, czy
Magdy)... no, jak się nie ma, co się lubi... ehh...
Do tego zdjęcia mi nie wychodzą! Takie światło mam, że pożal się Boże! I nieważne, jak sztywno rękę trzymam, zawsze się rusznie!
A dzisiaj...