Czas odkopać trochę tego bloga... zwłaszcza, że jest okazja.
Co prawda pudło nie dla mnie, bo choruję i zajęć mało, ale dla B., który dzisiaj potrzebuje prowiantu na 8-9h.
Rannym ptaszkiem nie jestem, i ciężko jest mi się zwlekać o 7 rano, ale czego się nie robi dla ukochanego :):) /w końcu dostał swoje upragnione bento, niech ma!/